poniedziałek, 16 lipca 2012

Charlaine Harris - "Czyste intencje"


Na samym początku,  chciałam Was przeprosić za tak rzadkie umieszczanie postów. Zaczęłam pracę w księgarnii, co spowodowało że jeśli wracam do domu wcześnie jestem zmęczona i jedyne o czym marzę to o ciepłej kąpieli i słodkiej przyjemnej poduszce;) Znów jeśli kończę późno, to oczy zamykają mi się same zanim dojdę do komputera;) Przez ten tydzień, przewaliło mi się przez łapki tyle książek że aż sama nie wiedziałam za co się brać;) Ale na chwilę obecną wybrałam 3 pozycje – które na dniach doczekają się swojej recenzji, a teraz chciałam napisać kilka słów o kolejnej książce Pani Harris – tym razem z cyklu Lily Bard – o wczesniejszej części pisałam tu.


B
Baza recenzji Syndykatu ZwB




Trzecia część cylku o Lily zatytułowana „Czyste intencje” wpadła mi w ręce całkiem przypadkowo, jak byłam w bibliotece. Szukałam czegoś innego, oczywiście było wypożyczone więc skusiłam się na trzecią część – która bodajże jest najlepsza. A przechodząc od razu do recenzji.

Lily Bard – tym razem wybiera się do swojego rodzinnego miasteczka, którego nie odwiedzała od czau napaści na nią, by być druhną swojej siostry Vareny. Oczywiście, spotyka się już z Panem detektywem Jackiem, którego poznajemy w drugoej części. Tak więc, Lily odwiedza swoją rodzinkę, ale oczywiście w mieście zaczynają się dziać cuda- niewidy. Pielęgniarka i lekarz zostają brutanie zamordowani – ciała odnajduje Lily i jej siostra. Po miasteczku grasuje porywacz torebek. A na dodatek zjawia się Jack, który jak się okazuje nie przyjechał tylko z tęsknoty za Lily – ma do rozpracowania sprawę. Okazuje się że 8 lat temu w pobliskim miasteczku porwano dziewczynkę, po ośmiu latach, ktoś przesyła informację prowadzące do Bartley ( do miasteczka rodzinnego). Podejrzane są 3 rodziny – rodzina O'Shea – pastorostwo, rodzina Osbornów, oraz co najważniejsze podejrzany jest też przyszły szwagier Lily – Dill.
Jak potoczy się sprawa? Kto porwał małą Summer?

Książka jak pisałam wcześniej – robiona jest na jedno kopyto – podobna do wszystkich wcześniejszych, ten sam schemat, wiemy czego możemy się spodziewać. Szkoda tylko, że już w połowie domyślamy się kto za tym wszystkim stoi i kim jest mała Summer, jeśli nie popdowiedziano by nam tego tak szybko książkę można byłoby nazwać najlepszą.
Ale i tak – nie jest najgorsza. O wiele lepsza niż wcześniejsza część. Przynajmniej wszystko się trzyma tak zwanej przysłowiowej „kupy” i nie czekamy do 2 ostatnich rozdziałów by dowiedzieć się o co w tym wszystkim chodzi. Przyjemnie mi się ją czytało, jedyne co mnie denerwowało – to znów wspominanie tragedii głównej bohaterki – wiem że to dla niej pewnie było duże przeżycie, ale pisać o tym w każdej książce? Bodajże pierwsza część była poświęcona tejże sprawie, więc można już sobie odpuścić. Z tego co wiem, będzie jeszcze kolejna część „Czyste sumienie” - sięgnę po nią, bo widać już po tej części że autorka się rozkręca, więc może ta 4 część będzie jeszcze lepsza;)

4 komentarze:

  1. Nie czytałam żadnej książki tego autora i jakoś nie mam zamiaru tego zmieniać. Wszyscy tak wychwalają jego powieści, że już ich mam dość.;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ona;) Prawdę mówiąc żadnej książki tej Pani nie wychaliłam pod niebiosy. Dla mnie są takie same - jedna lepsza druga gorsza, ale na uznanie jakieś mega nie zasługują bo czytałam lepsze;) Choć jej ksiązki są takimi miłymi odmóżdżaczami, nad którymi zbytnio nie trzeba myśleć;)

      Usuń
  2. Z tą panią miałam do czynienia tylko raz i to mi wystarczy, dziękuję bardzo ^^ IMO Harris brakuje warsztatu, pisze nieciekawie i nawet do zabijania czasu średnio się nadaje. Pewnie, to rzecz gustu. Ale ja sobie daruję.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chętnie przecztam ksiazke, zapowiada się ciekawie, zazdroszcze pracy w ksiegarni - masz dostep do wszystkich nowosci :))
    a teraz troche prywaty... Dziękuję, że przez tyle czasu odwiedzałaś naszego bloga.
    Ostatnio nie było mnie długo w sieci, ponieważ pracowałam nad nowym projektem.Jestem ciekawa co o nim myślisz?
    Zapraszam na moj nowy blog http://fashion1st.pl/, ponieważ na be my must have już nie będę publikować. Mam nadzieję, że będziesz też tam czasem wpadać i zostawiać czasem "ślady" ;) Ja o Tobie nie zapomnę
    Wiesz, że poczatki są najtrudniejsze, dlatego gorąco proszę o polubienie na fb https://www.facebook.com/pages/Fashion1st/244087855700991?ref=hl
    pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń

Jeśli już tu jesteś i zamierzasz zostawić komentarz, to napisz coś więcej niż tylko: "Chcę" , " przeczytam". Szanujmy się i skoro ja poświęcam czas by napisać więcej niż jedno słowo, również i Ty możesz zbudować jedno pełne zdanie :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...