Długo zastanawiałam się czy aby
napisać taki post, Nie wiedziałam jak na niego zareagujecie – z
prostej przyczyny – każdy ma inny gust, co innego każdemu z nas
się podoba i nie możemy jeden drugoego za to znienawidzić, jednak
w końcu przełamałam się i stwiedziałam „ a co mi tam”. Tak
więc dziś zaprezentuję Wam TOP 10 – ale nie będzie to jakaś
topka ulubionych aktorów, piosenek czy książek. Tym razem będzie
to TOP 10 NAJGORSZYCH POLSKICH PRODUKCJI – oczywiście, moim
zdaniem.
Mallcziki w kulturalnym świecie żyje,
książki czyta, nowości filmowe śledzi, nawet do opery się
czasami wybiera – a co trzeba się kultirować;) Tak więc, mogę
powiedzieć że w świecie kultury bywam i to dość często, stąd
też postanowiłam przygotować takie zestawienie, które będzie
takim moim, autorskim zestawieniem. Od razu zaznaczam – nie każdy
musi się ze mną zgodzić, bo jednemu może któryś z filmów się
spodobał – cóż, są gusta i guściki – jeśli znalazł się w
moim zestawieniu – widocznie mi się nie spodobał.
Ale jedziemy z tym koksem;)
Miejsce 10: SKRZYDLATE ŚWINIE
Film może i aż taki zły nie jest-
dlatego też jest na 10 miejscu w moim zestawieniu, jednak wizja
kibica, który dla pieniędzy sprzedaje się przeciwnemu klubowi i
przemoc wobec kobiet – która przedstawiona jest w tym filmie –
dyskfalifikuje go w moich oczach. Zamysł był fajny, ale
niedopracowany okropnie jest ten film. I ta przemoc – jestem na
nie. Jedyne co może podnieść mu notę to całkiem zgrabny tyłeczek
Małaszyńskiego.
MIEJSCE 9: FENOMEN
Film pt „ Fenomen” to dopiero jest
fenomen. Oglądałam go może ze 3 razy i za każdym razem nie
wiedziałam o co chodzi. Niby przesłanie jest proste – ale cieżko
się go doszukać. Owszem, film momentami jest tak głupi że aż
śmieszny – ale ogólnie rzecz biorąc to jest denny i nawet
najlepszy żart nie wyciągnie go z tego dna. Film zyskał w moich
oczach jedną gwiazdkę tylko i wyłącznie za krótką
kilkusekundową rolę WSZ i ja tekst „ rozjebał mi ojcową
furę” i motyw z rozerwaniem łańcucha. Ogólnie całość –
to jakieś nieporozumienie.
MIEJSCE 8: POKAŻ KOTKU CO MASZ W
ŚRODKU
I pokazali i mnie nie zachwycili.
Naprawdę po takiej obsadzie spodziewałam się naprawdę dobrej
komedii polskiej, ale tego nie dostałam. Nawet „ Rozmowy w toku”
bardziej mnie śmieszą niż ta komedia. Na koniec filmu zaczęłam
się śmiać w secenie z Panen Indykiem, bo dopiero wtedy zrozumiałam
że to był najgłupszy film na jakim wysiedziałam do końca bez
alkoholu. Sorry, ale żal dupę ściska, że ludzie godzą się
wyreżyserować coś aż tak dennego.
MIEJSCE 7: SZTOS 2.
Seriously? Po jedynce spodziewałam się
czegoś lepszego, ale po obejrzeniu kontynujacji stwierdzam
Milordzie, że lepiej by się stało gdyby dalszej części nie
wyprodukowano. Zabawa na filmie przednia – jednak wywołana ilością
alhoholu we krwi niż sytuacjami przedstawionymi w filmie. Przyznam
się bez bicia do 30 minut nawet oglądałam, jednak po tym czasie
dokończenie bransoletki hand made, którą noszę zawsze w torebce –
wydawało się ciekawszym zajęciem dzięki któremu dokończyłam ją
i nosze do dziś. Porażka!
MIEJSCE 6: WOJNA ŻEŃSKO – MĘSKA
Cóż... ponoć to komedia dla osób
bezpruderyjnych i otwartych na nowe doznania. Jestem taką osobą,
ale ta komedia wręcz mnie obrzydziła. Seks nie jest dla mnie
tematem tabu, ale puszczająca się starszawa Pani na prawo i lewo
porównująca penisy swoich kochanków to nie jest nawet śmieszne,
wręcz żałosne. Nagle odkrywa w sobie pociąg do macania prącia i
otwiera klinikę – no serio- ubaw po pachy. Ale chyba nie po moje –
wysiedziałam do końca bo tak naprawdę miałam dużo popcornu i
coca – coli – jednak tylko to zatrzymało mnie w środku, w innym
wypadku dawno opuściałbym salę kinową.
MIEJSCE 5: OCH, KAROL 2
Czekałam na ten film naprawdę z
niecierpliwością, jako że uwielbiałam starą dobrą komedię pod
tym samym tytułem. Obsada aktorska też przypadła mi do gustu
ogólnie byłam zachwycona że film wchodzi do kin – i na tym moja
radość się zakończyła. Film mnie rozczarował. Ba^ zawiódł!
Naprawdę nie widziałam w nim nic śmiesznego, sztucznie grające
aktorki doprowadzały mnie do szału. Jedyny tekst jaki mnie rozbawił
to - „ Ludzie Niemcy mnie biją” a to tylko wi wyłącznie
dlatego że przypomniał mi o cyrku jakim jest nasza polska polityka.
Zaraz po tym tekście, ważniesze wydawało się dla mnie rozmyślanie
nad myślą społeczno – polityczną XX wieku i zastanawianie się
jaka była 3 droga Samoobrony – akurat miałam mieć z tego
kolokwium następnego dnia. Film jak dla mnie był słaby, a miał
zadatki na ciekawą dobrą polską komedię.
MIEJSCE 4: ŚLUBY PANIEŃSKIE
Zaciekawiła mnie ta produkcja –
ciekawa byłam jak można zekranizować jedną z moich ulubionych
lektur szkolnych – wiem wiem dziwna jestem;). Wybrałam się do
kina i … po 20 minutach wyszłam. Tego się nie dało oglądać.
Strasznie drażnili mnie główni aktorzy i ich wypowiedzi.
Potem chciałam obejrzeć to w domu,
jednak i w domu nie dałam rady po kilku minutach po prostu zasnęłam
i za każdym kolejnym razem stawało się to samo. Co najdziwniejsze
film ten miał wszystko co pozwoliłoby mu stac się dobrym hitem
kinowym – reżysera, obsadę aktorską, utwór Fredry jako bazę
scenariusza, ale nic z tego nie wyszło, a szkoda.
MIEJSCE 3: WYJAZD INTEGRACYJNY
Głupota ludzka nie zna granic.Ja
potrafię zrozumieć wiele – każdy z nich ma rachunki do
opłacenia, rodzinę na utrzymaniu, i jak wiadomo pieniądze nie
śmierdzą, ale czy w polskim kinie jest aż tak źle żeby Frycz
paradował w satynowej sukience?
Film ten już recenzowałam i możecie o nim poczytać TU
MIEJSCE
2: KAC WAWA
O
tym filmie pisałam już też kiedyś, nawet poświęciłam mu osobny
post – tu możecie przeczytać moją recenzję: KAC WAWA - recenzja
A
ja powiem krótko: Owszem KAC, ale KAC MORALNY, jak mogliśmy
obejrzeć taki szajs.
MIEJSCE 1: 1920. BITWA WARSZAWSKA
Kyrie Elejson co to miało być? Film
jest totalną porażką! Żenująca gra aktorskiej Pani Urbańskiej
to gwóźdź do trumny tejże produkcji! Pominięcie
roli Rozwadowskiego i przypisanie tego zwycięstwa Piłsudskiemu to
cios poniżej pasa! Sceny śpiewane Urbańskiej działały mi tak na
układ nerwowy że myślałam że rozniosę salę kinową! To jest
największa klapa w historii POLSKIEJ KINEMATOGRAFII!! i zasługuje
na wszystkie niepochlebne komentarze i nagrody za najgorszy film
roku!
Oczywiście jest to mój autorski TOP i moje odczucia - nie każdy musi się z nimi godzić, choć wiele osób myśli tak jak ja;)
Przypominam o rozdaniu tu: PIERWSZE ROZDANIE
podziwiam Cię, że to wszystko obejrzałaś, ja nie mam na koncie żadnego z tych filmów i bardzo się cieszę... polskie filmy z plejadą celebrytów oraz hollywoodzkie shity omijam z daleka
OdpowiedzUsuńnie wszystkie z tej listy widziałam, ale z tymi, które miałam wątpliwą przyjemność obejrzeć (Wojna żeńsko-męska, Pokaż kotku...) się zgadzam ;)
OdpowiedzUsuńnie oglądałam większości z tych filmów, bo nie przepadam za polskimi produkcjami. są takie... miałkie. ale gdybym miała oceniać, to akurat Skrzydlate Świnie należały do tych, które podobały mi się najbardziej. może dlatego, że poszłam na nie z chłopakiem przez jego wielką miłość do Comy (no, przynajmniej wtedy ją tak mega uwielbiał) i jakaś część mnie zawsze jednoczy się z nim w jego uwielbieniu :p komedie polskie są do kitu. albo to moje poczucie humoru jest do kitu, bo bardziej odpowiada mi tej popieprzony humor American Pie.
OdpowiedzUsuńc9ezko sie z Toba nie zgodzic :) moim zdaniem trafilas w sedno w ty,mi malczikami :)))
OdpowiedzUsuńwpadnij do nas w wolnej chwili, Martyna
Jedyny polski film zasługujący na uwagę to Znachor. Ewentualnie Miś. Czy zdradziłaś mi już swoje kosmetyczne marzenie? Jeśli nie to czym prędzej zapraszam! Marzysz o cieniu z MAC'a lub o szmince Chanel? Realizuję Wasze "wish" listy! http://blonde-shopaholic.blogspot.co.uk/2012/04/realizuje-wasze-wish-listy-koncert.html
OdpowiedzUsuń