piątek, 4 lipca 2014

Jo Nesbø - "Syn"


Jo Nesbo - "Syn"
Mam wrażenie, że chyba jako jedyna na kuli ziemskiej nie czytałam żadnej książki Jo Nesbo.
Nazwisko przecież, od wielu lat nie schodzi z ust w kręgach blogerskich czy książkowych. Każdy zachwala i zachwyca się książkami tego Pana, a ja nadal nie przeczytałam żadnej książki, która wyszła spod jego pióra. 
Książki widziałam, dotykałam, przyglądałam się im, i ta chęć do ich przeczytania była, jednak nie wiedziałam od której zacząć, bo to była seria. Tak więc, decyzja o przeczytaniu choć jednej jego książki z dnia na dzień była odkładana, do czasu. Do czasu, aż nie ukazała się jego najnowsza książka pt „ Syn”. Wiedziałam, że tym razem nie odpuszczę. Że to całkiem nowa książka, która nie ma nic wspólnego z wcześniejszymi, więc czekałam z niecierpliwością na premierę. 

W najnowszej książce Nesbo, poznajemy historię Sonn'ego Lofthusa, który odsiaduje wyrok w jednym z najlepiej strzeżonym zakładzie karnym w Osolo zwanym Państwem. Prawda jest taka, że nie wiemy czy Sonny rzeczywiście odsiaduje wyrok za swoje grzechy, a może za grzechy czyjeś za które wziął odpowiedzialność. Z grzecznego chłopca, Sonny stał się kryminalistą, a kulminacyjnym punktem w jego przemianie okazało się być samobójstwo ojca – policjanta, którego zawsze uważał za wzór. Odsiadując wyrok, dowiaduje się rzeczy o swoim ojcu, które zmieniają jego pogląd i stawiają samobójstwo jego ojca pod jednym wielkim znakiem zapytania. Sonny, postanawia wyjaśnić sprawę na własną rękę i dowiedzieć się prawdy o swoim ojcu. 
Poznajemy też Simona Kefasa – policjanta, który lada chwila ma przejść na emeryturę, jednak podąża tropem Sonnego, nie tylko ze względów zawodowych, ma w tym swój mały interes. Simon, to mężczyzna po wielu przeżyciach, hazard, podupadająca na zdrowiu żona, oraz masa długów – to opinia która ciąży na Kefasie.


Nesbo świetnie ukazał w książce wątek korupcji, narkotyków, przemocy oraz mały wątek miłosny. Nic w książce nie działo się przypadkowo, wszystko ze sobą się łączyło. Od początku, książka trzymała w napięciu, z kartki na kartkę odsłaniając nowe fakty i sprawiając, że czytelnik z niecierpliwością czekał na kolejne fakty. Początkowo, nie mogłam się odnaleźć się w książce. Za dużo nazwisk się pojawiało, nie wiedziałam po co, dlaczego, akcja zostaje przerwana by wprowadzić kolejnego bohatera. Jednak jak się potem okazało, wszystko się ze sobą bardzo dobrze łączyło i wprowadzanie nowych nazwisk miało na celu dokładniejsze przybliżenie historii.

W najnowszej książce Nesbo nic nie jest czarne i białe, służba państwowa nie zawsze okazuje się tą dobrą a skazany nie zawsze okazuje się tym złym. Oczywiście, nie chce nikogo wybielać, bo zdaję sobie sprawę, że każdy bohater ma coś za uszami – jednak, koniec końców dochodzimy do wniosku, że Sonny to bardzo przyjemny i miły chłopak, któremu kibicujemy i chcemy żeby mu się udało.

Czy podzielam zachwyty innych osób odnośnie osoby Jo Nesbo? Sądzę, że „Syn” to bardzo dobra książka i pewna jestem że sięgnę po wcześniejszą serię, bo naprawdę mam chęć poznać inne książki owego Pana
.

Za egzemplarz i możliwość poznania prawdy z Sonnym dziękuję Pani Marcie z matras.pl




1 komentarz:

  1. Czytałam tylko "Karaluchy" tego autora, ale chyba zacznę czytać od początku, tak najłatwiej ocenić rozwój autora i kreację bohaterów, jak i samą fabułę. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Jeśli już tu jesteś i zamierzasz zostawić komentarz, to napisz coś więcej niż tylko: "Chcę" , " przeczytam". Szanujmy się i skoro ja poświęcam czas by napisać więcej niż jedno słowo, również i Ty możesz zbudować jedno pełne zdanie :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...