Królowa
Polskiego Kryminału jest tylko jedna – tak, przyznaję to i ja.
O
Katarzynie Bondzie słyszałam, ale przyznam się szczerze – nie
czytałam. Słyszałam same wychwalające pod niebiosa komentarze,
ale jakoś nigdy nie było mi po drodze z książkami Kasi.
Do
niedawna, otrzymałam telefon do księgarni z pytaniem „ chcesz
mieć spotkanie autorskie z Kasią Bondą?”, od razu odparłam „
chcę!” i dziękuję za to do dnia dzisiejszego. Dzięki temu,
nareszcie drogi Bondy i Lenki się skrzyżowały. Jako że spotkanie
miało dotyczyć najnowszej książki pt. „ Pochłaniacz” mój
portfel przeżył mały szok, bo prócz wyżej wymienionej książki,
zakupiłam od razu wszystkie inne, które posiadałam na księgarni.
Zaczęłam od „ Pochłaniacza” i ….
Ludzie!
Tego się nie da opisać! Przepadłam, czytałam i z każdą kartką
żyłam tym co przeczytałam. Żyłam życiem Saszy, żyłam życiem
braci Staroń oraz tym co przeżyli, byłam po prostu każdym z
bohaterów. Początek książki opowiada nam o historii rodziny
Staroniów i Mazurkiewiczów z 1993 roku. To właśnie tam, po raz
pierwszy poznajemy bliźniaków Starowniów – Marcina, buntownika
podpalającego i popijającego z kumplami Przemkiem i Igłą, którzy
podglądają dziewczyny, oraz Wojtka, grzecznego i skrupulatnego
drugiego bliźniaka, który jest całkowitym przeciwieństwem brata i
tylko matka potrafi ich odróżnić. Dowiadujemy się że ich ojciec
jest mechanikiem na usługach mafii, którą zarządza ich wuj Słoń.
Poznajemy niezłą śmietankę towarzyską w tamtych czasach, przed
którą wszyscy trzęśli portkami. Jesteśmy świadkami pierwszej
miłości Marcina, który
zakochany w Monice – siostrze swojego
przyjaciela, zabiera ją na niefortunną przejażdżkę, od której
można rzecz wszystko się zaczęło. Miłość się oddala, rodzina
się rozpada a bracia zostają rozdzieleni. Szybko potem dochodzimy
do czasów obecnych. Poznajemy Saszę Załuską, która wraz ze swoją
córką wróciła do Polski. Sasza, wcześniej pracowała w Polsce w
policji, jako profilerką. Po nieudanej akcji pod przykrywką,
złożyła wymówienie, wpadła w alkoholizm i wyjechała do Anglii,
by rozpocząć nowe życie. Po latach wraca do Polski i zostaje
wciągnięta podstępem w wydarzenia rozgrywające się w klubie „
Igła”. Dostaje zlecenie wykrycia kto stoi za wydaniem rozkazu
wyeliminowania jednego z właścicieli klubu „ Igła”. Nie jest
jednak jej dane szybkie wykrycie zleceniodawcy, bo w klubie dochodzi
do strzelaniny i jeden z właścicieli, a mianowicie Igła, zostaje
zamordowany a menadżerka klubu walczy o życie. Podejrzenia padają
na zwolnioną dzień wcześniej barmankę. Żeby było ciekawiej,
Sasza udaje się do Bulego, który ponoć wynajął ją do
znalezienia sprawcy, czyhającego na jego życie. Wtedy właśnie
okazuje się, że to wcale nie Buli wynajął Saszę. Akcja nabiera
tempa, morderca jest na wolności a profilerka została uwikłana w
sprawę, którą chce wyjaśnić do końca. Po latach poznajemy też
Marcina Staronia, który przeszedł metamorfozę ( aż ciężko mi
było uwierzyć w to co czytam), i powoli zaczynamy poznawać fakty
dotyczące zdarzeń mających miejsce w zimie 1993 roku.
Katarzyna Bonda |
Moja korona :) |
Książka
jest napisana, fenomenalnie! Kiedy czytałam rozwiązanie, nie
wierzyłam w to co czytam. Rozumiałam dokładnie co czytam, ale nie
potrafiło to do mnie dojść. Wracałam ponownie do początku
książki, szukając co pominęłam, i od początku czytałam
rozwiązanie i nadal nie wierzyłam. To był prawdziwy rollercoaster
uczuć to co zafundowała na koniec Kasia! Stąd też od razu
przyznałam rację – Kaśka Bonda – jesteś Królową Kryminału!
Chylę czoła i czekam na kolejną część! :)
Teraz
powiem Wam troszkę jak było na spotkaniu. Spotkanie odbyło się w księgarni MATRAS w Rzeszowie w Galerii Nowy Świat. Początkowo zasmuciłam
się że przybyło na nie tak mało osób. Było nas 7 osób i 3
pracowników, którzy jak tylko nie obsługiwali klienta chętnie
słuchali co Kasia miała do powiedzenia. Jednak po chwili
zrozumiałam że może to i lepiej że było nas tak mało, było nas
mało, za to byli to szczerzy oddani fani, którzy nawet przyjechali
po 100 km, tylko po to by spotkać się ze swoją ulubioną autorką.
Dzięki temu, że było kameralnie spotkanie przebiegło w świetnej
atmosferze. Każdy zadawał pytania, każdy porozmawiał z autorką.
I pomimo że Kasia chciała się wymigać, że znów jedzie dalej w
trasę nie daliśmy jej szansy wyjść :) Chcieliśmy jak najdłużej
spędzić z nią czas. Na sam koniec, każdy ustawił się w szeregu
po podpis i koronę w dedykacji ( też mam :P ). Zdjęcia i wspólne
wyjście na małe piwko. Osobiście nie mogłam iść z Kasią i
elitą na piwko, bo musiałam zostać na księgarni i jeszcze
posprzątać po spotkaniu, ale jeden z moich pracowników, który
miał wolne był i bardzo jest zadowolony. Co powiem od siebie –
Kasia Bonda, to wspaniała, szczera i ciepła osoba, od której bije
energia i każdy się nią zarazi. Kasiu, czekamy na Ciebie z nową
książką :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jeśli już tu jesteś i zamierzasz zostawić komentarz, to napisz coś więcej niż tylko: "Chcę" , " przeczytam". Szanujmy się i skoro ja poświęcam czas by napisać więcej niż jedno słowo, również i Ty możesz zbudować jedno pełne zdanie :)