niedziela, 28 października 2012

"Naprawa i wypożyczanie mężczyzn" - Teresa Ewa Opoka


Znów się zepsułeś i wiem co zrobię, zamienię Ciebie na lepszy model” - śpiewa Kasia Klich w swoim hicie sprzed kilku lat „Lepszy model”. Jak dobrze wiemy, w związku nie zawsze jest cukierkowato, nie raz kłócimy się z naszymi połówkami, co poniektórzy rozstają się a jeszcze inni zdradzają. Więc nie zawsze związek jest idealny. Nie zawsze też, winę można przypisywać jednej czy drugiej stronie. Bo skoro, nadszedł kryzys w związku to coś jest tego przyczyną, coś spowodowało że jedna z dwóch osób zaczęła zachowywać się inaczej Do tanga trzeba dwojga, przecież. Więc gdy tylko, na rynku wydawniczym pojawiła się książka Teresy Ewy Opoki pt. „ Wypożyczanie i naprawa mężczyzn”. Tytuł przyciągnął moją uwagę, a zachęcający opis z tyłu okładki utwierdził mnie w przekonaniu że książkę muszę przeczytać.

Historia rozpoczyna się naprawdę interesująco, małżeństwo z długim stażem postanawia założyć punkt „ naprawiania mężczyzn”. Synowa z synem nie są przekonani do tego pomysłu, próbują teściom ten pomysł wyperswadować z głowy i angażują w to nawet swojego syna Bartka, jedynego ukochanego wnuka, który po usłyszeniu planu dziadków, wróży im szybkie bankructwo. Krystyna i Cyprian – bo tak mają na imię, nie słuchają jednak rad swojej rodziny i mimo wszystko otwierają owy „punkt naprawy mężczyzn”. I wtedy zaczyna się prawdziwy „rollercoaster”. Czego tak sądzę? Bo ciężko się jest od temu momentu połapać, co? jak? kto? gdzie? Każdy nowy rozdział, przedstawia nam historię osoby, która z usług „ punktu wypożyczania i naprawy mężczyzn”,postanowiła skorzystać. Rozpoczynając każdy rozdział czułam się jakbym książkę zaczynała czytać od nowa, bo moim zdaniem nic do siebie nie pasowało, prócz tego że postacie jakimś dziwnym trafem coś wspólnego mieli z rodziną założycieli punktu ( chyba faktycznie małe miasto). Każda historia, prócz ostatniej nie miała happy endu, co utwierdzało mnie tylko w fakcie że ten cały punkt taki wspaniały nie jest, i prawdę mówiąc wyłudza pieniądze od łatwowiernych ludzi, którzy naprawdę potrzebuję pomocy. Bo jak inaczej można nazwać osobę, która podczas trwania opłaconych lekcji dodatkowo sprzedaje tabletki, które na krótką chwilę mają przynieść radość. Ogólnie cała ta wizja idealnych tabletek i nauki, która potrafi nawet naprawić 20 lat złego życia u boku osoby której się nie kocha, zmieniając w jednej chwili męża – ot, tak sobie po prostu. Wracasz do domu, a tam zamiast Twojego męża, siedzi facet w którym kiedyś była zakochana i podaje się za męża z którym jesteś od 20 lat, pomimo iż wież że to nie prawda, że to tylko sprawka Panów naukowców z punktu. Książka, strasznie mnie męczyła, czytałam ją aż trzy dni, co w moim przypadku to naprawdę bardzo dużo. Męczyłam każdy jej rozdział, miałam chęć nawet niektóre momenty przekartkować po prostu. Niestety, dla mnie ta książka z piękną okładką pozostaje nadal książką z piękną okładkę i naprawdę nudzącym środkiem. Sama idea punktu, początkowo wydawała mi się bardzo fajna, jednak z rozdziału na rozdział śmierdziało mi to coraz większym kłamstwem i jedyne co przychodziło mi na myśl, to to – czego to nadal funkcjonuje.

Nie wiem, może ja tej książki nie zrozumiałam, ale wątpię w to.

Niestety, pomimo ciekawie zapowiadającego się początku sam środek był bardzo nudny a koniec jedynie na małą chwilę wynagrodził mi te trzy dni czytania.
Dla mnie najnowsza pozycja Pani Opoki nie należy do udanych. Nie przypadła mi do gustu, nie żebym żałowała że ją czytałam, jednak prawdę mówiąc są na rynku lepsze książki, po które warto sięgnąć zamiast tej pozycji.

4 komentarze:

  1. Na pewno nie przeczytam skoro książka jest tak ciężkostrawna. Swoją drogą jeśli 3 dni na przeczytanie książki to dla Ciebie dużo, to podziwiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Julka 2 listopada 2012
    A ja właśnie skończyłam i przekazałam mężowi, bo co smakowitsze kąski czytałam na głos ( o mężczyznach) i jest mocno zaintrygowany. Mnie książka baaardzo się podobała. Wartka akcja, nagłe, zaskakujące zwroty, świetne charakterystyki różnych typów kobiet i mężczyzn (typów naprawdę). Dużo humoru, czasem przez łzy, ale cóż takie mamy życie i autorka nic nie przesładza, mówi wiele prawdy (czasem gorzkiej) - o sobie i swoich znajomych też co nieco znalazłam. Super!

    OdpowiedzUsuń
  3. Witaj,

    dla pewności napiszę tu, że wysłałam Ci maila z adresem kolejnej osoby.

    Pozdrawiam,
    Bujaczek

    OdpowiedzUsuń

Jeśli już tu jesteś i zamierzasz zostawić komentarz, to napisz coś więcej niż tylko: "Chcę" , " przeczytam". Szanujmy się i skoro ja poświęcam czas by napisać więcej niż jedno słowo, również i Ty możesz zbudować jedno pełne zdanie :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...