poniedziałek, 11 czerwca 2012

Przepowiednia - Dean Koontz


Nocne burze i deszczysko nie sprzyjały mojemu snu i z pierwszym głośnym grzmotem i pierwszą kroplą od razu się obudziłam. Pomimo swojego wieku, nadal boję się burz i grzmotów – choć uwielbiam deszcz;) Ale burze to nie to samo. Dlatego też, wyjęłam wszystko z kontaktów- by w razie czego piorun mi domu nie „rozdupcył”, a ja zasiadłam przy kominku – tak było tak zimno że musiałam rozpalić, i zaczęłam czytać książkę.

Tym razem padło na powieść Deana Koontza „Przepowiednia”. Książkę kupiłam już dobrych kilka lat temu, ale zawsze znalazłam coś ciekawszego do przeczytania, potem przy przeprowadzce gdzieś się zapodziała w pudłach, dopiero niedawno znów ją znalazłam w piwnicy i przyniosłam do domu;)
Książka ta była dla mnie przyjemnym powitaniem z twórczością Pana Koontza, który z tego co wyczytałam jest autorem wielu thillerów, kryminałów czy horrorów.
Dla mnie było to pierwsze spotkanie, pomimo iż widziałam wiele jego książek – to nie chciałam ich kupować zanim nie zapoznałam się z „Przepowiednią”, bo co jeśli nie spodobałoby mi się pisanie autora? Co jeśli powieści czegoś by brakowało i zraziłabym się do jego twórczości? Dlatego zawsze pasowałam, czekając na chwilę w której przeczytam książkę, którą posiadam. I takim oto sposobem, po bodajże 3 latach książka wpadła w moje ręce i została przeczytana od deski do deski w jedną noc. Wciągnęłam się w jej akcję strasznie, nie mogłam się wręcz doczekac kiedy dobrnę do końca i sowiem się jak dany dzień czy wydarzenie się zakończy. Wiele razy chciałam "oszukać" i zobaczyć na koniec rozdziału, ale byłam dzielna.



Dean Koontz
Może zacznę od sylwetki samego autora – Deana Koontza, wiele osób porównuje do Stephena Kinga – choć osobiście bym tego nie zrobiła. Kootz to jeden z najbardziej lubianych amerykańskich autorów i legitymuje się imponującą liczbą sprzedanych egzemplarzy – ponad 250 milionów – przeczytamy na okładce książki. Ale przejdźmy do fabuły. A ona jest niebanalna. Początkowo poznajemy mężczyznę któremu w chwili narodzin pierwszego syna, w tym samym czasie ale na innym oddziale w tym samym szpitalu umiera ojciec. Przed śmiercią jednak dyktuje on pielęgniarce 5 ważnych dat, pięć strasznych dni, które mają przytrafić się nowo narodzonemu wnukowi. Przed śmiercią mężczyzna dokładnie przepowiada wagę , czas jego narodzin, wagę a nawet fakt ich chłopiec urodzi się z pewną wadą genetyczną. Dwadzieścia lat później rodzina oczekuje na pierwszą z tych strasznych pięciu dat. Z jakimi koszmarami będzie musiała się zmierzyć rodzina Tock'ów?

Autor opisuje wszystko bardzo swobodnie, świetnie rozkłada akcję w czasie, co powoduje że czytelink się nie nudzi ale... tak jest pewne ale. Osoby, które nie gustują w ironii, mogą odczuć ogromną irytację. Niemal wszystkie kluczowe momenty są przerywane przez bohaterów którzy drwią sobie z zaistniałej sytuacji i muszą wtrącić swoje trzy grosze. Początkowo mi to nawet odpowiadało ale potem zaczęło być jednak trochę uciążliwe.
Co natomiast mi się podobało? Podobała mi się narracja.Autor raz jest świadkiem zdarzeń, ale się nie ujawnia w akcji, innym razem jest w akcji i komentuje zdarzenia, po czym zwraca się bezpośrednio do czytelnika. Taka zróżnicowana narracja rozbudza ciekawość, pozwala na dokładne przeżycie przygód, a zwracanie się autora bezpośrednio do czytelnika powoduje, że mamy wrażenie uczestniczenia w akcji, zamykania się w jej realiach i odrywania się od świata rzeczywistego.
Przesłane tej książki jest bardzo proste – bo przeslaniem jej jest szeroko pojęte znaczenie słowa „rodzina”. Autor pokazuje nam jak rodzina Tock'ów potrafi się zjednoczyć w trudnych dla siebie chwilach i jak ważną rolę w ich życiu odgrywa wzajemne zrozumienie i wsparcie.

Przepowiednia” to bardzo ciekawa pozycja Pana Kootza, po której mogę śmiało stwierdzić iż z chęcią sięgnę po inne dzieła tego Pana. Pozytywnie mnie ta pozycja zaskoczyła, a co najważniejsze czytało mi się ją szybko i z każda kartką moja ciekawość rosła.
Jeśli jeszcze nie czytaliście tej książki – to polecam.


Baza recenzji Syndykatu ZwB

8 komentarzy:

  1. czytałam już kilka książek tego pana, ale było to dawno temu :) moje początki książkowego maniactwa - jakieś 12 lat temu... zamierzam jeszcze raz wrócić do jego powieści, bo niewiele już pamiętam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w sumie to cieszę że że tyle lat wlekałam z przeczytaniem, bo gdybym przeczytała od razu zapewne niezbyt by mi się podobała. wtedy gustowałam w czym innym:D

      Usuń
  2. znam autora, mam kilka jego książek na półce, tej akurat nie miałam okazji czytać, ale pewnie w przyszłości nadrobię zaległości :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie znowu na odwrót;) musze nadrobić jego twórczość;)

      Usuń
  3. ja jeszcze nie miałam okazji zapoznać się z twórczością pisarza, ale wiele o nim słyszałm, po Twojej recenzji zapowiada się obiecująco, więc chyba najwyższy czas sie skusić:)

    zapraszam do mnie
    http://mieedzykartkami.blogspot.com/
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Możliwe, że przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam jedną książkę Koontza i była to właśnie "Przepowiednia". Podobała mi się i właściwie nie wiem czemu nie znam innych powieści tego autora. Czas to zmienić! Zazdroszczę czytania przy kominku :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też własnie nie wiem czego jeszcze nie poleciałam kupić innych pozycji;)
      O tak, kominek jest dobry na zimno, gorzej ze sprzątaniem go później, to coś czego nie lubię:D

      Usuń

Jeśli już tu jesteś i zamierzasz zostawić komentarz, to napisz coś więcej niż tylko: "Chcę" , " przeczytam". Szanujmy się i skoro ja poświęcam czas by napisać więcej niż jedno słowo, również i Ty możesz zbudować jedno pełne zdanie :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...