poniedziałek, 21 maja 2012

Dariusz Rekosz - "Siostrzyczka"


Uff, w końcu kilka chwil wolnego;) Mam czas coś naskrobać i zadbać o bloga. Ostatnio byłam tak zalatana że nawet nie miałam czasu dobrze zjeść, żyłam „junk food'em” - blah! Ale, wszystko się ustabilizowało więc mogę wrócić do swojego normalnego trybu życia, swojej rewolucji żywieniowej i ulubionych zajęć jakimi są książki i dobre filmy;)
Oczywiście, przez ten czas nie próżnowałam – przeczytałam sporo książek, sporo kupiłam – ale je pokażę w kolejnym stosiku;)

Baza recenzji Syndykatu ZwB
Dziś chciałam się skupić na książce Dariusza Rekosza „Siostrzyczka”.
Książkę zakupiłam za naprawdę atrakcyjną cenę 4,90 zł;) Książka wciągnęła mnie niesamowicie od pierwszej kartki. Pochłonęłam ją w niecałe 3 godziny. 
Książka ze zbrodnią w tle – to coś co mi się podoba;) No może nie w tle – bo wysuwa się na pierwszy plan – poszukiwaniu mordercy.
Sceny trzymające w napięciu, okrutna śmierć to jedne z niewielu znaków szczególnych dobrego kryminału. A kiedy moje palce szybko przewracją kartki – to oznaka dobrego kryminału. Tak było z książką Dariusza Rekosza pt „Siostrzyczka”.

Książka z cyklu Gdańskiej Kolekcji Kryminalnej przedstawia nam okrutnego mordercę, który nie ma litości dla swoich ofiar. Profesjonalnie usuwa im gałki oczne, zabija i pozostawia nagich. Takie właśnie wprowadza nas w świat zbrodni, którą komisarz Maciej Szwerman stara się rozwiązać.
Co łączy ze sobą ofiray? Dlaczego każda z ofiar została pozbawiona gałek ocznych? Co kieruje zabójcą? Tę zagadkę stara się rozwikłać Szwerman wraz ze swoim pomocnikiem Woźniakiem. Pierwszym podejrzanym zostaje Marek Mitra – ratownik, który pracuje na basenie gdzie popełniono pierwsze morderstwo. Mitra w przeciągu kilku tygodni sprzedaje swe nieruchomości i znika. Jedyna osoba, która okazuje się mieć jakieś powiązania z zamordowanymi osobami, zamin zdążyła złożyć zeznania, wcześniej została schwytana przez mordercę, zabita i pozbawiona gałek ocznych. Kto dopuszcza się do takich czynów? Policjanci, są zdani sami na siebie – nie mogą nikomu ufać, bo mają wrażenie że ktoś z ich otoczenia śledzi każdy ich ruch.
Jak wytorpić mordercę, który na miejscy zbroni nie zostawia żadnych śladów?

Książka Pana Rekosza to naprawdę godny polecenia kryminał, w którym nie idzie przewidzieć co stanie się na końcu. Najlepszym przykładem jest właścicielka basenu, na którym popełniono pierwszą zbrodnię – początkowo niechętna do współpracy, jednak na końcu okazała się osobą która pomogła Szwermanowi w rozwiązaniu zagadki.

Pierwszy raz miałam styczność z twórczością Pana Rekosza, jednak mam na nadzieję że nie będzie ona ostatnia. „Siostrzyczki” to naprawdę bardzo dobry polski kryminał, który pozwala czytelnikowi wczuć się w rolę. Wprowadza go do świata, który może być realny, możemy sobie to wyobraźić. Nie ma tu rzeczy które są naciągane – sytuacje takie mogą się przecież wydarzyć. Można rzecz, że jeśli ktoś nie miał stycznośći z kryminałem – książka Dariusza Rekosza może być dla niego idealnym wprowadzeniem do książkowego świata zbrodni – nie rozczaruje się. Książka nie zanudzi czytelnika, ciągnie go w historię i nie będzie można jej odłożyć dopóki nie dowiemy się jak ona się zakończy.




5 komentarzy:

  1. jeśli będę miała okazję, to przeczytam!
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. obawiam się polskich autorów, ale to zapowiada się bardzo ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. też tak myślałam, ale ta książka naprawdę mnie wciągnęła;)
      Choć widziałam też opinie że książka nadaje się do śmieci - ja się z tą opinią nie zgadzam i osobiście polecam;)

      Usuń
  3. ooo chętnie zapoznam sie z "nimi" :D

    Ola

    OdpowiedzUsuń

Jeśli już tu jesteś i zamierzasz zostawić komentarz, to napisz coś więcej niż tylko: "Chcę" , " przeczytam". Szanujmy się i skoro ja poświęcam czas by napisać więcej niż jedno słowo, również i Ty możesz zbudować jedno pełne zdanie :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...